dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :(Hits: 220
patrycja grzybowska  
04-05-2007 13:32
[     ]
     
WITAM DOSKONALE CIE ROZUMIEM ALE NIE WIEM CO NAPISAĆ BO WSZSYTKO JEST TAKIE ŚWIERZE PEWNIE
SAMA STRACIŁAM SYNKA W 24 TYG. CIAZY MOGŁAM SIENIM NACIESZYC TYLKO 3DNI, TO TEZ PRZEZ NIEKOMETENCJE LEKARKI ALE CÓZ TE OSKARZENIA NAM DZIECI NIE WRÓC A NIE MOŻESZ SIE SMUCIC BO TÓJ ANIOLKE PATRZY NA ICEBIE Z NIEBA I CHCE WIDZIEC CIE RADOSNA I UŚMIECHNIETA
TAKA CHCE CIE MIEC
PRZECZYTAJ LIST OD ANIOLKA ZAACZE CI GO:
" Kochana Mamo" Wiem że mnie nie widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawialem sie jak to będzie kiedy będę już przy Tobie w tym miejscu o którym opowiadałaś mi gładząć sie po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje opowieści i kojący twój głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko żeby cię nie obudzić kiedy wreszcie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i ciebie jak wyglądasz. Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było dziesięć palców i zastanawiałem sie czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myslalem-bo ty pewnie jesteś piękna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesięć palców -myślałem? A potem nagle wszystko sie jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. To nie może być prawda- mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł ten straszny dzień. Zobaczyłem ze ktoś świeci mi po oczach,straszne światło wpadało w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś ze będzie dobrze,musi być. Ale płakałaś -słyszałem. Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho. Ktoś już trzymał mnie na rękach ale to nie byłaś ty. A potem usnąłem i kiedy otworzylem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błękit w każdych odcieniach. Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk. Ale ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął sie do mnie. Witaj- powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opowiedział mi wszystko. Ze nie każde dziecko trafia do swoich rodziców, i ze nie niema związku jak bardzo oni kochali i chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,posrod innych małych Aniolkow.Ze będzie mi ciebie mamo brakowało ale musimy oboje nauczyc sie żyć bez siebie musialem nauczyc sie tak żyć, Nie, nie było mi łatwo,plakałem tak jak ty wtedy i cierpiałem tak jak ty wtedy. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam wielu przyjaciół,wiele zabawy,wiele radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łace,mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzi ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny,mężow,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No..czasem tylko robimy sobie psikusy i troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zahaczamy o klomby kwiatów, ale wiesz... jak się bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi też że nie mogę kontaktować sie z tobą osobiście..czasem tylko pojawić sie w twoich snach ale nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem robić sie powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie działają jak kiedyś. Przyjaciel popatrzył, pokiwał smutno głową i zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem, Wiedziałem że to ty, poznałem twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz, że tak bardzo tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś zrobić, żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć, musisz żyć bo wobec ciebie jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić. że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje twój wielki ból. Więc piszę do ciebie mamo ten list, pierwszy i ostatni. Musisz wziąść się w garść,musisz się uśmiechać, żyć, dzielić się radością z innymi. Ja cię bardzo mocno kocham i wiem ze to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. .Każda twoja kolejna łza powoduje że moje skrzydełka znikają. Kiedy ty sie poddasz ja tez zniknę, Tu na górze istnieje dzięki tobie i twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślą. Bo kiedy będziesz cały czas tak strasznie rozpaczać to żal zaleje twoje serce, smutek przesłoni ci świat i będziesz tylko myślała o tym co strąciłaś. Zapomnisz o mnie. Nie ,nie zaprzeczaj ze nigdy nie zapomnisz. Pamięć to zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry. Każdy twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego. Żebyś widziała tą radość kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego szczęścia czerpie swoja sile. Proszę mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myślach. Bo nie długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham cię mamo..I nie jesteś sama- pamiętaj nie mów że mnie już nie ma! JESTEM. .Zobaczysz mnie w oczach swoich dzieci, usłyszysz w radosnym ich śmiechu, poczujesz kiedy przytulać je będziesz i kołysać do snu.Ja tam zawsze będę, zawsze przy tobie. Zawsze. Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,, ,Kocham cię mamo


ZA KAŻDYM RAZEM JAK CZYTAM TEN LIST ŁZY MI LECA BO TO JETS TAKIE PIEKNE, I TRZEBA W TO WIERZYĆ 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

  Temat Autor Data
  Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( aga915 04-05-2007 13:15
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( murziczek 04-05-2007 13:20
*  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( patrycja grzybowska 04-05-2007 13:32
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( aga915 04-05-2007 14:26
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( aga915 04-05-2007 14:24
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( MałgosiaBB 07-05-2007 02:41
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( - do Małgosi aga915 08-05-2007 11:40
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( Angel 04-05-2007 17:23
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( patrycja grzybowska 04-05-2007 18:46
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( sylwka 04-05-2007 22:02
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( kurczak 06-05-2007 22:55
  sylwka kurczak 06-05-2007 22:58
  Re: sylwka patrycja grzybowska 07-05-2007 14:23
  Re: NADZIEJA TO CO NAM POZOSTAŁO patrycja grzybowska 07-05-2007 14:32
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :(- do Sylwki aga915 08-05-2007 12:12
  Re: Mikołaj-człowiek,który przynosi szczęście :( aga915 08-05-2007 11:48
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora