Moja Mamusia♥ jest Aniolem w Niebie, bardzo kocham Ja i mam nadzieje opiekuje sie moja Emilka i to mnie trzyma...daje sile... ze mam Je Dwie-Moje Dwa Najwazniejsze Anioly!!! i ze moja Emileczka nie jest sama... i ma sie KTO Nia opiekowac, przytulac, calowac, rozpieszczac... tak...jakbym to robila ja... bo robi to najblizsza mi osoba- Moja Mamusia. Mama odeszla 8 kwietnia 1992 roku... za 3 dni jest 15 rocznica jej smierci...♥
Tatus♥.... moj Tatus... coz moge napisac... Kocham Go nad zycie... jest rowniez moja nadzieja na przyszlosc i daje mi duzo sily. Bardzo nam pomaga, wspiera... robi wszystko, abym mimo 400km!!!!!!!!!! nas dzielacych (madjak...kto mnie tak zrozumie jak nie TY?) nie czula sie samotna, oddalona i abym miala wszystko, czego dusza zapragnie... jestem rozpieszczona CORECZKA TATUSIA co czasami doprowadza mojego zazdrosnego meza do szalu... Tatus wybudowal nam dom, ktory teraz wypelnia mi pustke, jaka mam w sercu... Jest teraz u nas... na 2 tygodnie...16 marca mial laparoskopie i przyjechal do nas na rekonwalescencje... ale niestety jutro jedziemy na swieta i odwozimy Tate do Lodzi... jutro na 2 dni do meza rodzicow (rowniez mieszkajacych 300km od nas) a potem do Lodzi odwiezc Tate i do siostry mojej na swieta...mieszkaja tak daleko ode mnie, w moim rodznnym miescie...namawiam Tate aby wrocil z nami po swietach spowrotem na kolejne 2 tygodnie, bo bedziemy na 10 dni goscic moich znajomych Anglikow, w wieku Taty, znaja sie i bardzo lubia, ale mowi, ze musi wpasc do pracy i nie wroci z nami... bedzie mi bardzo smutno i pusto w domu jak odwieziemy mojego ukochanego Tatusia...dobrze, ze w piatek przyjezdzaja Val i Bill... Tatus poruszyl niebo i ziemie jak tylko sie dowiedzial o wadzie naszej Coreczki... bardzo to wszystko przezyl...schudl 10 kg... i tak zawsze na mnie smutno patrzy... zawsze mnie bardzo rozczulal... jest chyba jedyna osoba dla ktorej zrobilabym doslownie wszystko i oddalabym zycie dla Niego... i dla Emilki, coreczki mojej siostry, ktora przyszla na swiat 6 lipca 2006 roku... a 5 wrzesnia 2006 r.odeszla moja Emilka (Coreczki nasze maja tak samo na imie)...takze madjak... znow ktoz tak mnie zrozumie jak nie Ty? mam nadzieje, Twoja siostra czuje sie dobrze i urodzi zdrowe Dzieciatko!!!
Jak Tatus odwiedzil nas z moja siostra, Emilka i Markiem miesiac temu, powiedzialam mu aby sie juz nie martwil, nie wspominal tego co sie stalo jako cos zlego...nie patrzyl na mnie z takim zalem... ze ma Wnuczke Emilke mojej siostry i moja Emilke- Aniolka w Niebie! ze takie Dzieci musza sie rodzic i musza miec rodzicow.... a my z Grzesiem zostalismy wybrani na wlasnie takich aniolkowych rodzicow i mamy zaszczyt byc Emilki RODZICAMI!!! pisalam o tym na swoim poscie...jesli czytalas to o tym wiesz... relacje z moim Tata mam wspaniale...juz od najmlodszych lat... zawsze bylam Taty "oczkiem w glowie" i moje zycie straciloby sens bez Niego... rozumiemy sie bez slow...juz dawno moj maz stwierdzil, ze miedzy mnie a Tate nie ma co wchodzic... oj Tatusiu... pijemy wlasnie herbatke, maz juz poszedl pod prysznic... Tata zapewne zaraz tez pojdzie a ja posiedze na forum do polnocy... w kominku sie pali... kominek...marzenie dzieki Tatusiowi... caly fantastyczny dom dzieki Niemu... i od tygodnia walcza razem z Grzesiem doprowadzajac teren przed domem do porzadku...sadza drzewka, sieja trawe... juz widac, ze cos sie dzieje... bez Taty nie byloby mnie... jak patrze jaki jest zapatrzony w Emilke, zaluje, ze mojej Coreczki Emilki nie ma z nami... Dziadzius Adas oszalalby na Jej punkcie....
pozdrawiam Was forumowiczki!!!
zapowiada sie bardzo mily post ;)
Kasia Mama Emilki (*) ♥♥♥ 05.09.06 ♥♥♥ (*)20 tc (*)
http://www.republikadzieci.org/swiatelka/strata.htm zdjęcie 3D...jedyne co mi pozostało... jedyne ale śliczne...ta Buzka słodka...i rączki...i brzuszek...
♥Emilia♥…♥You are so tender♥... ♥Your name is a whisper♥...♥
Dzis mija 7 miesiecy odkad odeszla moja Jedyna Coreczka, Ukochana, Moj Kwiatuszek...
|