Dziękuję Wam wszystkim razem i z osobna....Przykre jest to, że moje dziecko było "tylko" wczesną ciążą...a z reguły mówią przeciwnicy aborcji...Ci co krzyczą, że dzieckiem jest od momentu poczęcia!Więc pytam; DLACZEGO w takim raziem nie możemy płakać...tęsknić po utracie ciąży jak po stracie dziecka????Dlaczego wtedy to "tylko wczesna ciąża"...???Czasem zastanawiam się na ile starczy mi sił...ile w takich "dołów" wpadnę... ile razy spadę na samo dno...Najgorsze jest to, że gdy już jestem tam...na górze i myślę, że już jest OK, że sobie "jakoś" poradziłam, to spadam! Z ogromnym hukiem! w dół! ..na samo dno!...Czy to nigdy sie nie skończy????Boże...jak ja tęsknię za "normalnym" życiem... za tym sprzed zabiegu... za czasem sprzed ciąży...A jak widzę głupawe uśmieszki pod nosem i niby życzliwe podpowiedzi typu: "... hmmm...powinnaś iść do psychologa.... coś złego się chyba z Tobą dzieje..." szlag mnie trafia!!!!Wiem, że nie każdy wie jak ma się zachować rozmawiając z kobietą po stracie...z matką bez dziecka...więc niech lepiej milczą...przytulą...Najgorsze jest to, że nawet rodzina nie chce słyszeć, że straciłam dziecko...no bo jakie dziecko!!??? No przecież to była ciąża...!!!A jak słyszę : " nie przesadzaj...!!" To mam ochotę wbić nóż w pierś!!!!i zapytać "boli? nie przesadzaj..."W końcu to tylko nóż a nie siekiera!!
Fasolko moja najdroższa...wiesz, że bardzo Cię kocham i bardzo na Ciebie czekałam....i los zdecydował, że znowu muszę czekać....wróć...!!Bo nikt inny nie pokocha Cie jak ja-Twoja mama....
Światełko, które oswieci Ci drogę powrotną do Twojego domu....pod moje serce...Będę czekać...bo wrócisz, prawda???? (***********************************************) Światełko dla wszytskich Waszych Aniołków(***********************************************) mama fasolki
|