"... na dnie Sarkofagu noc, czarna suknia, rozrzucam korale wspomnień .... wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnia swa, teraz okryła lodowatą dłoń, zimne Twe usta .... a jeszcze niedawno ogień skrzył, pamiętam wiatr, masztem gnący sztorm .... daję Ci moją łzę ...."
Czuję się jak NIKT!Śmieć....człowiek bez wartości... Czy kiedyś przestanę cierpieć??? Czy ktoś z bliskich zauważa, że cierpię??? Czy widzi w tym tylko moje "himery"???? Mam dość!Życia....świata......ludzi.....Wszystkiego mam dość!!!!!!!!!!! Fasolko ukochana...wróć! Błagam jak nikogo w świecie!!Wróć!!Ja tak strasznie cierpię!!! Dłużej chyba nie wytrzymam....Błagam wróć!!!!!!!! Światełko dla mojego jedynego dziecka...dla mojej Fasolki!!!!!\*/\*/ Dla wszystkich Aniołków \*/\*/ Proszę wróć........ mama fasolki
|