Bardzo czuje taka potrzebe, by po moich Aniolkach miec cos co bedzie mi je przypominalo, cos namacalnego, cos co bedzie mi sie kojarzylo tylko z nimi.N iestety obydwie moje Kruszynki stracilam we wczesnej ciazy (7 i 9 tc), wiec ani nic dla nich jeszcze nie zdazylam kupic, ani nie dostalam zdjecia z USG, nie maja nawet swoich grobkow...kompletnie nic... Wiem ze moze to dziwne i glupie ze tak bardzo chcialabym cos "materialnego"po Nich miec, bo przeciez to co najcenniejsze, czyli wspomnienia i pamiec o Nich w mym sercu zawsze bedzie... Mysle ze posiadanie takiej "pamiatki" na pewno jest bolesne, ale czuje ze moze przyniesc ono pewna ulge. Czy Wy tez tak to czujecie jak ja? Co mogloby byc dla mnie taka rzecza, jesli nie mam nic? Jesli chcecie i jesli nie jest to dla Was zbyt bolesne, to prosze napiszcie jakie sa Wasze "ziemskie skarby" przypominajace Wam o Waszych Anielskich dzieciatkach. Pozdrawiam i tule Was cieplo Lili mama Ali i dwoch Kochanych Kruszynek
|