Ja nawet nie chce o tym wszystkim myslec, najchetniej wyjechalabym gdzies na wyspy Hula Gula, gdzie caly czas swieci slonce, nikt mnie nie zna i nic nie przypomina mi, ze jeszcze rok temu mialam calkiem spory brzuszek a moja czteroletnia wtedy coreczka pakowala wlasnorecznie prezent-klocki dla ukochanego braciszka i wkladala je pod choinke. Schowalam je gleboko w szafie w marcu, gdy rozbieralismy choinke. Chcialabym zasnac snem zimowym i obudzic sie w lecie. Cale szczescie, ze na Swieta jedziemy do Lublina do moich rodzicow, gdzie nie bedzie miejsc i sytuacji przypominajacych mi tak bardzo moja strate... I nawet tak nie wiem, jak przezyje te Swieta, tak bardzo boje sie powrotu rozpaczy i niepohamowanych lez... -------------------- aneta
mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem
|