Witam Dzisiaj robiąc zakupy dostrzegłam w markecie pierwsze oznaki świąt. Początki kolorowych dekoracji, mnóstwo zabawek i przeraziło mnie to. Miałam ochote uciec ze sklepu i od nadchodzących świąt. Dziewczyny jak przeżyć te pierwsze święta, które miały być radosne i pełne oczekiwania maleństwa. Od śmierci mojej Fasolki minął miesiąc i 20 dni, gdyby wszystko było tak jak powinno byłabym prawie w 5 miesiącu. I nie ma nic... tylko ból, strach i poczucie winy czy zrobiłam coś nie tak? Pozdrawiam Aniołkowe mamy i (*) dla wszystkich Aniołków. Maja Korytkowska
|