Zgadza się, są różne sytuacje w życiu. Nie zawsze grobiki są zaniedbane, bo ktoś zapomniał o tych wszystkich maleńkich Aniołkach. Ja póki co jestem u mojej Córeczki każdego dnia, ale nie wiem jak to będzie kiedyś -być może będę musiała wyjechać z mojego rodzinnego miasta i już przeraża mnie ta perspektywa, bo nie wobrażam sobie, że nie będzie mnie u Niej codziennie :-( Ale póki co dbam o jej grobik i z kilkoma osobami, których dzieci są pochowane obok mojej Córeczki dbamy też o te zapomniane. Jedna osoba wyrywa chwasty, jedna sadzi bratki, jeszcze ktoś zapali światełko lub posprząta śmieci. Zaopiekowałam się też grobikiem małej dziewczynki, którą gdzieś znaleziono i była chowana przez Urząd Miejski. Więc myślę sobie, że nie oceniajmy tylko bądźmy nieobojętni; bo jeżeli jesteśmy u naszych dzieci i dbamy o ich grobiki to co nam szkodzi zadbać o jeszcze jeden, a 1 listopada zapalmy na nich światełka.
Dla wszystkich naszych Aniołków [*][*][*][*][*]...
|