wypowiedzenia nie dostałam :)
nie było źle, ale było dziwnie, częśc działo się tak jakby obok mnie jestem traktowana ulgowo, mam na razie mniej godzin. brakuje mi chwil, w których mogłam się zamyśleć, powspominać, popłakać Pierwsze co zrobiłam po wejściu do domu to się popłakałam... z tęsknoty, z żalu, z nagromadzonych emocji
dziękuję za wsparcie Monika - mama Tymoteuszka
ponad wszystko jesteśmy rodziną... http://www.tymoteuszkowi.blog.pl/
|