ja nie dostałam żadnej dokumentacji, "lekarz" powiedział mi, że powodem było to, że Kacperek był za mały 19tc, a urodziłam bo chodziłam a nie leżałam (co jest nieprawdą kompletną), w innym szpitalu powiedziano mi, że przyczyną przedwczesnego porodu było zakażenie. Nie mam ochoty ani siły nikogo prosić, żeby z odwagą przyznał się do błędu. Smutne jest jedynie to, że ci którzy przysięgali "przede wszystkim nie szkodzić", właśnie to robią ... Pozdrwaiam mamy aniołków (*)
|