Ja to naprawdę wszystko rozumiem. Wiem, że oni nie za bardzo wiedzą jak z nami rozmawiać. W zasadzie wychodzi tak, że zamiast nas pocieszyć - dodają jeszcze więcej bólu i cierpienia. Wiem, że chcą dobrze, ale po prostu nie wiedzą jak... Chociaż po swojej mamie, spodziewałabym się że dłużej będzie opłakiwała odejście pierwszego i jedynego wnuczka, a ona dzisiaj do mnie przez telefon "No wiesz, miałam iść na imprezę zorganizowaną na wsi, ale mi się nie chciało" Poczułam się jakbym dostała obuchem w głowę po jej słowach! Niecałe 2 tygodnie po śmierci wnuka...? Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥