Mój syn Wojtek zginął sześć lat temu,do dziś nie pogodziłam się z jego stratą,do dziś płaczę po kątach.Mam dwie córki,wspaniałe dziewczyny ale jego mojego Synusia zawsze będzie brakowało,zawsze będę go kochać i pielęgnowac wspomnienia.Zapalam światełka dla wszystkich naszych Aniołków (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) marzena
|