Jutro będą urodziny mojej Agatki. Skończyłaby 26 lat. Tak bardzo mi dzis jej brakuje, tak bardzo tęsknię za nią, za jej głosem, smiechem, za jej marzeniami, za jej obecnością, za wspolnymi plotkami i zakupami, nawet za bałaganem w pokoju, który mnie kiedys denerwował. I cóż z tego ze jestem pogodzona...i cóż z tego że robie tysiąc róznych rzeczy... i cóz z tego Panie...dzis nie mam sił... dziś nie mam nikogo kto mi powie: nie płacz...dzis nie mam nikogo...kto mi powie: wszystko bedzie dobrze...Mineły dwa lata...a ja jestem wciaz w tym samym dniu...Na ramionach ponoc niesiesz nas Panie, krzyz ponoc pomagasz dzwigać Panie...mój dzis za ciężki, za ciężki...gdzie Anioły moje Panie...gdzie moje dziecko Panie... Halina-mamaAgatki
|