To co napisałaś jest mi bardzo bliskie. Czuję podobnie. Przekroczyłam jakiś próg po którym śmierć jest oczekiwana. W moim pierwszym poście napisałam, że moje życie się kończy. Mam takie wrażenie od chwili odejścia mojego syna. To już 11 lat, ból jest teraz inny, ale życie nie wróciło na poprzednie tory. Pozdrawiam wszystkich Agata i Majka
|