Dzięki za dobre wieści - nie chcę się za bardzo napalać bo jak wiecie już trochę się staram i nic nie wychodzi.Dlatego jestem ostrożna w tym temacie, ale każda pozytywna wiadomość jakoś mnie upewnia w przekonaniu, że może to był właściwy krok. A jak to nie wypali to i tak będę próbowała dalej :) Ewelinka - doskonale Cię rozumiem, że z jednej strony rozum podpowiada wylecz przeziębienie a z drugiej serce żałuje straconego czasu...powiem Ci, że przez te 2 lata często miałam tak, że jak przychodził czas starań to mnie coś dopadało (przeziębienia, infekcje pęcherza itp). Czasem się zastanawiałam, czy to moja psychika nie płata mi figli - tzn. że za bardzo się się spinam i wtedy organizm tak reaguje...nie wiem. Mam nadzieję, że w następnym cyklu już będzie po przeziębieniu i wszystko pójdzie gładko do wyznaczonego celu :) naszym cudownym chłopczykom (*)(*) Mama Aniołka Igorka (ur.zm.25.07.2011 r.)
|