ja praktycznie staram się od stycznia czyli 6 pracowitych cykli za mną. Zdaję sobie sprawę, że jeśli zacznę skupiać się na innych aspektach mojego życia to będzie pewnie łatwiej o ciążę, staram się mocno, nawet przestałam robić testy owulacyjne, z testami ciążowymi też odkładam i nie robię obsesyjnie w terminie spodziewanej miesiączki...ale nie umiem przestać marzyć i chcieć dzieciątka. To pragnienie jest tak silne, że czasem nie mam już sił na nic innego...dookoła mnie same szczęśliwe mamy albo kobiety spodziewające się dzieci. A ja od prawie roku w smutku i żalu do losu :( Mama Aniołka Igorka (ur.zm.25.07.2011 r.)
|