Kochana, buraczki są dobre na wszystko. Tak
przynajmniej napisano. Do tego pestki z dyni, zielona herbata, herbata z aronii (paskudna),
ograniczyć sól (ja już i tak niedosalam), zero stresu (łatwo powiedzieć), zero alkoolu i
papierosów (nie dotyczy), zwiększenie aktywności fizycznej (chyba przestanę jeździć windą).
I mieć nadzieję, że to pomoże bo tabletki czekają ;-) A tranu faktycznie nie piłam. Za to
mama karmiła mnie piersią przez prawie 4 lata z nadzieją, że to zapobiegnie wszelkiemu złu w
przyszłości. Twarda z niej sztuka :-)) http://lauratremska.pamietajmy.com.pl
|