Droga
Basiu, smutaskiem to ja będę jeszcze przez długi czas. Najprawdopodobniej do momentu kiedy
będę mogła przytulić już swoje maleństwo, drugie maleństwo. Wydaje mi się, że jestem już na
to gotowa, żeby być w ciąży i urodzić maluszka, tyle, że tak naprawdę nie wiem jak to już
będzie jak będę w ciąży, Boję się, ogromnie, ale tak jak wcześniej pisałam, strach zawsze mi
będzie towarzyszył i nic tego nie zmieni. Tylko tego rozwiązania się boję, bo co jak się nie
uda, jak znowu przyjdzie do mnie jakiś lekarz i powie, że moje dziecko umiera? Tego nie
przeżyje! Boję się tego, że się znowu nie uda i wtedy już nie będę miała żadnej nadziei na
to, że kiedyś będę ziemską mamą. No ale jak nie spróbuje to nigdy się nie dowiem, a
pragnienie bycia mamą jest tak silne... Kiedyś się dziwiłam jak ktoś pisał, że chęć jest
większa od strachu, dzisiaj wiem co to znaczy. Dzięki za odpowiedzi. Ola Mama Zuzi Aniołka
|