Dziewczyny,
pomóżcie mi. Ja wiem, że nikt za mnie nie zdecyduje, ale Wy jesteście też po stracie i
najlepiej wiecie, co się wtedy z człowiekiem dzieje. Chodzi o drugiego dzidziusia. Bardzo
bym chciała zostać ziemską mamą. Bardzo, bardzo mocno chciałabym mieć taką małą pociechę.
Byłam dzisiaj u gina, on radzi nam, żeby poczekać rok conajmniej, miałam cc. Zuzia przyszła
na świat w sierpniu, teraz miałaby osiem miesięcy. Chcieliśmy pojechać na wakacje, już mamy
wykupione i tam chcieliśmy postarać się o nasze drugie maleństwo, jedziemy w czerwcu, więc
byłoby to 10 miesięcy, oczywiście pod warunkiem, że od razu nam się uda. Lekarz powiedział,
że ok, powinno być dobrze, ale... Chcę mieć pewność, że ja, że mój kochany mężuś, że z
naszej strony zrobiliśmy to co zrobić powinniśmy, żeby było dobrze wszystko. Ja wiem, że
będę się ogromnie bała jak już będę w ciąży, ale to niezmieni faktu, że czy będę w ciąży za
10 lat to strach będzie ten sam, albo i większy. Wiem też, że chociaż tak jak kiedyś jedna z
nas napisała, że poszłybyśmy na kolanach do Częstochowy, to i tak będzie to co ma być i nie
mamy na to wpływu. Co Wy o tym sądzicie? Zrobić badania i puścić wszystko swoim torem, czy
dalej łykać pigułki i marzyć? Dodam, że Zuzieńka odeszła najprawdopodobniej z winy lekarzy,
uważamy, że cc zrobili za późno, ach długa historia... Z góry dzięki za Wasze
rady. Dla naszych ukochanych Aniołków (***) Zuźka, tak bardzo Cię kocham, tak bardzo
tęsknie, w moim serduchu zawsze będziesz TY! Ola Mama Zuzi Aniołka
|