Re: Pomocy... | Hits: 467 |
|
atusia13  
11-11-2012 15:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Wszystko zależy w jakim momencie zaczęła woda w główce przyrastać. U naszego synka woda w główce przyrastała tak dynamicznie, że spowodowała ucisk i mózg nie miał miejsca się rozwijać, ale każdy przypadek jest inny. I to co nam wydaje się czasami nie do wytłumaczenia i nie do przeskoczenia nagle się stabilizuje i obraz choroby nie wygląda już tak źle. Niestety nie znam przyczyny wad u mojego synka. Nie potrafię też odpowiedzieć Ci na Twoje pytanie. Mnie lekarze przygotowywali na najgorsze, nie dawali żadnych szans - bo wada letalna jest śmiertelna. Każda wizyta u lekarza to stres czy nie będę odarta z kolejnych iskierek nadziei , które sobie zostawiłam. To była walka by pozwolono mi doczekać do porodu. Podejrzewam, że i Tobie towarzyszą podobne emocje. To co możesz zrobić na tym etapie to zapewnić małemu najlepszego lekarza, który będzie za życiem, który przygotuje tez Ciebie na to co będzie. Opieka nad chorym dzieckiem dla kochającej matki nie jest trudnością i tego się nie obawiaj. W pewnym momencie dostaje się takiej siły, że jest się w stanie wszystko pokonać. Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|
Ostatnio zmieniony 11-04-2013 19:48 przez atusia13 |
:: w górę ::
|