Koraliki, góry - owszem,
przyznaję się, za to bez nart. Jako typowa poznańska pyra na nartach nie umiem jeździć, za
to na sankach śmigam profesjonalnie i chodzić na spacerki dam radę.
Przyjemnego,
owocnego tycia, szczęśliwego rozwiązania i ogólnie życiowego smacznego życzę!:)
ps.
Dodam, że właśnie jem ciasteczka, cała miska stoi przy monitorze. ;)
Poodchudzam się
na wiosnę.
|