Rok temu 14
sierpnia byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi. Moja Maja już koniecznie chciała wyjść na
świat. Przykładowa ciąża, dziecko zdrowe, tylko czekać jak się urodzi... te słowa słyszałam
na ostatnim USG. Lekarz- jak można go tak nazwać nie widział na USG wadm, które miała
Majeczka. Ja nieświadoma tego co mnie czeka, cieszyłam się jak dziecko. Cała rodzina
przygotowana na przyjście małej królewny Mai. Mam 2 synów, którzy już wszystko
przygotowywali na przyjśce siostry. 13 sierpnia czułam, że już na dniach urodzi się moja
córeńka. 14 sierpnia Majeczka się urodziła. Wszystko poszło bbb szybko, bo poród trwał 10
min. I zaczęło się... Po porodzie już coś nie grało. Pierwsza diagnoza wada przełyku, ale to
mały zabieg i dziecko do domu. Po przewiezieniu Majeczki do szpitala przy ul. Litewskiej
zaczęła sie tragedia. Miała ok 3h badań, prześwietleń itp. Mąż był cały czas przy Niej a ja
po porodzie byłam w innym szpitalu. Po kilku godzinach najgorszy telefon w moim życiu, że
Maja ma wadę serca HLHS... Moje śliczne życie się zawaliło. Maja przeszła dzielnie jedną
operację ale po 9 dniach walki odeszła. Zmarła 23 sierpnia. To był koszmar. Mimo, że jutro
będzie rok to jest koszmar nadal. Zamist zapalić świeczuszkę na Jej torcie, patrzeć jak moja
królewna zdmuchuje śweczkę, dostaje prezenty to będę na cmantarzu klękała nad Jej grobem,
łzy kapią po grobie a ja??? Wrak człowieka, który przez rok udaje, że jakoś się trzymam-
padam... Ile jeszcze tak wytrzymam??? Mam 2 synków, dla których tylko się trzymam. Gdyby nie
Oni to bym była już dawno z Mają. Mam jeszcze dziwne myśli, aż sie sama ich boję, odpcham
je, bo móię, ze muszę dla synków... ale nie wiem czy za każdym razem je odepchnę, czy
wytrzymam??? Rok minął a ja jestem dalej w tych 9 dniach życia mojej maleńkiej Mai. Jak
żyć, jak funkcjonować, jak być na tym świecie??Napisałam przez ten rok 80 stron pamiętnika.
Tam piszę co mnie boli, o moich planach, marzeniach z Majeczką. Kiedyś Maju wezmę to do
Ciebie. Boję się jutrzejszego dnia. Nie wiem co będzie ze mną jutro o 19.20 w godzinę ,
która jeszcze rok temu była najwspanialszą godziną???? Teraz będę płakała, myślała i
wegetowała... Majeczko, skarbie wiesz jak bardzo Ciebie kocham. Nie mogę Ci już tego
osobiście powiedzieć, ale wiesz o tym... Dla mojej Mejeńki
(*********************) Kocham Cię mój Aniołku Do zobaczeia, do........
|