kasiulko... Wiem, ciężko cokolwiek powiedzieć.
Dziś pewnie masz już za sobą zabieg. To najmniejszy problem, przynajmniej jak dla mnie.
Potem... potem jest gorzej. Żal, pustka, zagubienie... i te ciągłe pytania... Dlaczego???...
Dziś jest to dla mnie odległa przeszłość. Przeszłość, która na zawsze pozostanie częścią
mojej Duszy. Dziś jest mi łatwiej, bo mam przy sobie cudownego Męża i dwoje wspaniałych
Dzieci. Tobie chciałabym powiedzieć, że po każdej burzy przychodzi słońce. I choć teraz
ciężko Ci pewnie w to uwierzyć, jeszcze będzie dobrze. Na pewno! Pozdrawiam Cię bardzo
ciepło! Jujka, mama dwóch Aniołków-Fasolek i dwójki wspaniałych Dzieciaków - Julki
bigbitówki i Tymoteuszka zwanego Pypciem :)
|