Moje drogie, jestem z
Wami od dawna, ale tylko czytam... Na ten temat chciałabym się wypowiedzieć, bo czuję, że
już mogę, że jestem w stanie coś napisać, bez tego ogromnego bólu, który zawsze towarzyszył
wizytom na tej stronie.
Moja córeczka odeszła 15 miesięcy temu i moja żałoba trwa
nadal, nie mogę powiedzieć, że skończyła się wraz z upłynięciem pełnego roku kalendarzowego.
To, że na tym forum pogrążamy się w bólu, piszemy o tym jak ciężko jest nam
przeżywać każdy dzień jest jak najbardziej zasadne. Gdzie indziej miałybyśmy to robić.
Przecież na codzień, dla otoczenia i nas samych musimy być twarde, zajmować się codziennymi
przyziemnymi sprawami i nie ma wokół zbyt wielu osób, z którymi mogłybyśmy porozmawiać o tak
trudnych i ważnych sprawach, jakie poruszamy tutaj. To miejsce jest specyficze, hermetycznie
zamknięte, przeznaczone dla osób, które doświadczają czegoś bardzo trudnego.
Ja
sama, do tej pory zaglądałam tu tylko wtedy, kiedy nie radziłam sobie z bólem, lub wtedy
kiedy czułam, że oddalam się od mojej Malutkiej...Dla mnie to forum nie jest elementem
codzienności, czymś powszednim, mogłabym je porównać do kościoła - wchodzę tam i całą sobą
chłonę atmosferę tego miejsca...
Nie wiem ,czy jest wśród nas ktoś, kto czuje
podobnie.
Z drugiej strony, przecież na tym forum są też radosne, optymistyczne
historie tych z Was, którym się udaje pokonać lęk i zły los. I te krzepiące historie są
pociechą dla nas wszystkich, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadome.
Pozdrawiam Was
Kochane i dziękuję, że jesteście.
|