Ja dwa razy zaszłam w ciążę bez problemów, dwa razy raz po razie urodziłam zdrowe dzieci bez komplikacji. Teraz dwie straty pod rzad raz puste jajo płodowe a drugi raz obumarła w 9 tygodniu ciąża. Lekarz też tłumaczy mi to genetyką ale coś mi się nie chce wierzyć bo dlaczego mam zdrowe dzieci? Strasznie to wszystko smutne i skomplikowane. Ja po ostatniej stracie w czerwcu nie mogę nadal dojść do siebie. Cały czas rozpamiętuję, porównuję, obchodzę rocznice, których nie ma. Nigdy nie zapomnę, nigdy już się nie podniosę tak żeby żyć jak przedtem. Nie rozumiem dlaczego i pewnie się już nie dowiem. Żyję tym co było, co minęło i już nie wróci.