Wiem co czujesz. Przytulam Cię mocno. Może to za wcześnie , ale napiszę Ci moją historię.
Mój pierwszy synek Mareczek urodził się w 25tc, żył 25 dni,przyczyną porodu była infekcja wewnątrzmaciczna i odejście wód.
W drugiej ciąży z Marcelkiem trafiłam pod opiekę świetnego fachowca, założył mi szew okrężny na szyjkę, oczywiscie musiałam leżeć od 19 tc, gdy podnosił mi się we kri poziom leukocytów dostawałam za każdym razem profilaktycznie antybiotyk . Dodatkowo brałam kosmiczne ilości magnezu oraz luteiny.. Marcelek urodził się w 33 tc ,dziś jest zdrowym i silnym facetem.
W trzeciej ciąży szew założono mi już w 14 tc. I od tego czasu leżenie plus antybiotyk co jakiś czas, magnez hurtowo i luteina. 13 kwietnia tego roku w 35 tc ciaży urodził sie zdrowy i cudowny Miłoszek (poród wcześniejszy spowodowany owinięcięm pępowiną i oslabieniem ruchów, inaczej donosiłabym spokojnie do końca. Nie możesz zrezygnować z pragnienia bycia matką. Uwierz mi to jest możliwe! Musisz tylko być odpowiednio prowadzona od samego początku. Mama Mareczka *10,11,2008 +5,12,2008 (24tc) Ziemska Mama Marcelka 18.09.2009 (34 tc)
|