Dziękujemy za wszystkie światełka. Minęły prawie 4 miesiące (chociaż mam wrażenie, że dużo więcej), dopiero teraz byłam w stanie znowu tu zawitać. Nie wiem, czy jest lepiej, jest inaczej. Są lepsze i gorsze dni ale teraz chyba nastaną te gorsze. To boli gdy ktoś z Twojego najbliższego otoczenia właśnie cieszy się swoim nowo narodzonym maleństwem, które miało być jedynie miesiąc starsze od Twojego. Co nie znaczy, że nie cieszysz się ich szczęściem i nie modlisz o zdrowie dla maleństwa. Po prostu uczucia są bardzo mieszane. Co raz bardziej zaczynam wyglądać przyszłości i... zaczynam się bać. Nie wiem czy też tak macie... zaczynam myśleć o kolejnej ciąży, pójdę w czerwcu do 2 gin. żeby poznać ich opinie ile powinnam jeszcze czekać, czy będą upierać się przy 2 latach, czy przy roku. A co jeśli stwierdzą, że po pół roku mogę już działać? Bardzo bym chciała ale z drugiej strony boję się, że mój Aniołek poczuje się zapomniany, niekochany. Z trzeciej strony z kolei boję się, że nie będę w stanie pokochać drugiego dziecka tak samo. Mam natłok myśli, wydaje mi się, że niezbyt normalnych :( Aniołek Kubuś *23.01.2015
|