8 lat temu miałam laparoskopię z powodu torbieli na jajniku, chodziłam wtedy do szkoły średniej i temat śmierci dziecka był mi zupełnie obcy, nigdy bym nawet nie pomyślała że mnie będzie dotyczył... Pamiętam jak leżałam po operacji to przywieźli kobietę, mogła mieć po 30, być w coś około w 25 tc, dzieciątko nie żyło, na drugi dzień je urodziła.. wtedy o tym nie myślałam,nie znałam procedur ale dobrze że ją dali na ginekologię że nie musiała patrzeć na ciężarne...Bardzo często myślę o tej kobiecie i mam nadzieję że udało jej się zostać ziemską mamą
|