Mam dziś zły dzień. W pracy spotkałam kobietę, która często z rodzinką przyjeżdża. Ostatni raz w ferie byli, rozmawiałam z nią o ciąży, o porodach (w związku z tym, że widziała, że ja jestem w ciąży). Wiedziała, że już w wakacje mnie nie będzie, bo będę sie dzidzią zajmować. Zdziwiła się na mój widok i spytała jak tam Mała... Ciężko mi było o tym mówić, łzy w oczach... Ja zdawałam sobie sprawę, że takie sytuacje mogą mieć miejsce, ale nie sądziłam, że to będzie takie ciężkie... Cały wieczór ryczę :(
|