To juz 4 lata kiedy Adas pojawil sie na swiecie na bardzo krotka chwile... serce nadal boli okrutnie, a lzy cisna sie do oczu za kazdym razem gdy popatrze na coreczke i zastanowie sie jaki by byl moj Synek gdyby zyl, jakby wygladal, czy bylby spokojny czy dawalby popalic jak jego siostra... Teraz widze ile rzeczy mnie ominelo, jaka radoscia jest dziecko i jest mi bardzo ciezko, ze nie moglam byc dla Adasia taka prawdziwa mama, ktora sie nim opiekuje i ochrania przed wszystkim co zle. Jest mi dzis tym bardziej ciezko, ze nie moge byc na cmentarzu u Synka, zapalic mu swiatelka, polozyc swiezych kwiatuszkow, po prostu pobyc tam chwilke, pomyslec. Jak mi ciezko, jak okropnie pusto, wszystkie wspomnienia takie zywe, a to juz minely 4 lata!
Adasiu kocham Cie calym sercem, zawsze bedziesz moim pierwszym, ukochanym Dzieciatkiem (*)
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)
|