Iwonko-nie wiedzieć czemu byłam pewna,że 25.09 był tym strasznym dniem..Wpisy w ciągu dnia u Szymcia-nie pokazywały mi się jako nowe.Przepraszam,że tak późno piszę-jestem z Tobą od prawie początku tej drogi przepełnionej bólem..Te popaprane życie -skazało nas na najgorsze doświadczenie .Każda z nas ma te swoje dni te liczby radosny dzień urodzin i smutny dzień śmierci. Szymciu - kochany aniołku - wszystkich was kochamy...Tulimy i kołysać byśmy chciały do snu -nucąc kołysanki..
Iwonko - dużo Ci zawdzięczam i wam wszystkim aniołkowe mamusie...