Syneczku byli¶my w Łodzi ,ale ja nie mogłam wej¶ć nawet zobaczysz Szpitala.Tata będ±c w Szpitalu , strasznie się poczuł -chciał Ciebie szukać na oddziale , skręcił w korytarz , żeby zapytać anestezjologów o Twój stan...Ciężko to przeżył -jak dobrze ,że ja spodziewałam się, że tego nie udĽwignę....Hugusiu jakbym marzyła, o tym,żeby¶ tam jeszcze był....
|