Gosiu, ja też mam dziś refleksyjny dzień-dziś do domu ze szpitala wraca moja siostra- z małym synkiem... A dwa miesiące temu my byliśmy w szpitalu...ale pożegnać naszą córeczkę.... Choć ja mam poczucie,że dużo więcej zyskaliśmy dzięki jej obecności niż straciliśmy poprzez jej odejście....Ale jeszcze się nie zdążyłam odzwyczaić, że jej nie ma ...choć nigdy do domu nie dotarłyśmy...Mam nadzieję, że mieszka sobie obok Twojej Jagusi-jak w szpitalu...