Kochane jesteście i niezastąpione. Ja boję się również tego,że nikt w mojej rodzinie nie zrozumie mojego cierpienia... Temat Lilianki i Gabrysi jest starannie omijany...Urodziny Wiki i starszego synka już zaplanowane,imieniny mojego taty tydzień później również... Tylko o moich Skarbeczkach nikt nie wspomina....Boże jak to boli...Jest mi tak ciężko i źle,że z trudem łapie powietrze...Jestem coraz bliżej totalnego załamania a nikt tego nie widzi lub nie chce widzieć.
Z Wikusią było inaczej.Ją widzieli i chyba dlatego miałam prawo do żałoby,pierwszej rocznicy i każdej kolejnej...Teraz jest zupełnie inaczej.Tak jakby moje dziewczynki nie istniały...A ja mam ochotę jak małe dziecko paść na podłogę,walić rękami i nogami i wrzeszczeć w niebogłosy.
Mama trzech Anielskich Córeczek Wikunia {*25.11.07 +03.12.07} Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012} Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i Jagódki 20.07.2015