Czyli jednak się znalazł? Bo ja już zgłupiałam i sama nie wiedziałam czy poszło. Kochana, ja również codziennie zadaję sobie to pytanie, wiesz? Jak to możliwe, że mój Syn odszedł prawie 28 miesięcy temu a ja nadal żyję... Żyję, bo czuję że On jest zawsze obok mnie. Wszędzie gdzie jestem, On jest razem ze mną. Ja z Nim rozmawiam, czasem mówię co będę robić i codziennie przy zdjęciu palę świeczuszki. Nie ma dnia aby między mną a Radziusia tatusiem nie zostało wymienione Synka imię. Dzięki temu On nadal jest. I będzie z nami już zawsze! Ciężki czas przed Tobą, rocznica. Ja bardzo bałam się tego szczególnego dnia. Nie obyło się bez łez, jeżeli będziesz potrzebowała - płacz, to moc oczyszczenia. Łatwo nie będzie, bo wszystko wraca podwójnie, godzina po godzinie. Będę tego dnia z Tobą myślami szczególnie! Wiedz, że gdzieś na końcu świata (za kołem podbiegunowym w Norwegii ;)) jestem ja i pamiętam! Duuuużo siły Kochana! Dla Dziewczynek i dla Wikusi ((**)) Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥
|