Histeryczki? może i dla innych nimi jesteśmy? A co ich to obchodzi, ze w moich myślach dziecko jest aniołem. Tak naprawdę to nikt nie wie jak jest po drugiej stronie .... Ci którzy nas obrażają nie mogą tego wiedzieć, że nasze dzieci nie są aniołami. Co z tego że ich ciało spoczęło w ziemi ...... dla nas liczy się to ze są w naszych sercach, a to jak sobie je wyobrażmy to nasza sprawa. Ja opowiadam córce że może Kacper siedzi na szafie, macha nogami, zajada lody, albo, że codziennie w niebie jest kolejka do kąpieli, a aniołki się przepychają bo niechcą się kąpać tylko bawić. To dla mnie terażniejsza normalnośc, po bólu, oszołomieniu jakiego doświadczyłam, gdy moje dziecko umarło.
|