Witam wszystkich bardzo serdecznie, jest mi bardzo ciężko, tak naprawde natknęłam się na te forum zupełnie przypadkiem a może z potrzeby opowiedzenia komuś o moim życiu w ogromnym bólu, bo wiem że wy mamy dzieci, które są aniołkami doskonale mnie rozumiecie. Od odejścia mojego ukochanego synka mineło zaledwie 3 miesiące, nasz kochany Aleks zachorował w wieku 3 miesięcy na raka mózgu, dla lekarzy i nas wszystkich nie było to pojęte w żaden sposób, nie potrafiłam tego zrozuniec, trafiliśmy do szpitala a 3 tygodnie pózniej nasz kochany skarb otrzedł. Do tej pory nie moge w to uwierzyc, najsłodsze dziecko na świecie, piękne zdrowe nagle umiera, trudno mi nawet o tym pisać, jak moge sobie z tym poradzić,jestem osobą bardzo wierzącą, wierze że Bog mnie nie ukarał, wręcz dał mi wskazówki do tego jak mam życ dalej, poniewaz moje życie nie było kolorowe nie układało nam sie z mężem tylko praca i pieniądze, brak czasu brak celów życiowych i sęsownych priorytetów, pustka pomimo to że był z nami Aleks, wierzcie mi siedze teraz i pisze a łzy lecą same.Mam oparcie jedynie w Bogu mój synek jest w niebie, wasze dzieci też, ja czytam Biblie i wiem,że to prawda, jest napisane, że do dzieci należy Królestwo Boże, i to jest obietnica dla nas mam, które cierpią. Ja zmieniłam swoje życie, abym mogła się spoykac z moim synkiem po śmierci, nie mogę się doczekać, mam jeszcze wiele do zrobienia na tej ziemi, ale spotkamy się niedługo mój ukochany skarbku...Nikogo w tym poście do niczego nie namawiam ani nie neguje innych ludzi, którzy nie wierza w Boga, ja mam tylko w Nim pocieche gdyby nie On znalazłabym się zapewne w szpitalu dla obłąkanych, gdyż tak bardzo mi ciężko, stałam się a-społołeczna wszystkiego się boję, nie potrafie się ogarnąć z pracą, nic nie sprawia mi radości jak kiedyś, mówię oczywiście o przyziemnych sprawach, tylko wiara trzyma mnie przy życiu. Wiem że ja mój mąż i moja cała rodzina nie zostaliśmy ukarani, dostaliśmy drugą szansę, na dzien dzisiejszy nie wiem czy będe potrafiła znów miec dziecko tym bardziej że niuniek mój kochany to drugie dziecko pierwszą ciąże poroniłam. I można powiedzieć życie nie ma sęsu ale skoro tu jestem i moge podzielić się z wami moimi uczuciami to może jednak ma. Pozdrawiam mocno i ściskam wszyskich rodziców, każdego kto chciałby porozmawiac prywatnie zapraszam, mój adres kar-kic@wp.pl karolina kicińska
|