Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( | Hits: 843 |
|
SmutekNaTwarzyAwSercuZal  
16-06-2011 14:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Dziś odwiedziłam mojego Aniołka. Na cmentarzu widziałam młodą mamę w ciąży i jej córeczkę. Następnie, kiedy czekałam na przystanku autobusowym pojawiła się kolejna mama z brzuszkiem i z córeczką. Tej pierwszej przyglądałam się z daleka, kiedy klękałam przy grobie synka. Nie czułam zazdrości, tylko wielki żal. Widuję tyle szczęśliwych kobiet w ciąży, ich pociechy i zastanawiam się dlaczego utraciłam swoje szczęście?;-( Moja siostra urodziła zdrową córeczkę. Mała ma dziś pół roku i wszyscy się nią zachwycają. Mimo tego, że mam zostać jej chrzestną niektórzy traktują mnie jak "trędowatą". Kiedy trzeba przypilnować małej siostra prosi o to moja mamę lub siostry, choć ja jestem obok. Nie zauważają mnie, myślą, że nie potrafiłabym się nią zająć...To boli. Ale bardziej boli mnie to, że o Marcjanku już nikt nie pamięta...:-( Pamiętam, kiedy byłam w ciąży nikt z rodziny się tym nie interesował, choć wszyscy to zaakceptowali. Mijały miesiące. Żyłam w stresie, mój partner źle mnie traktował. Czułam się samotna, po każdej kłótni płakałam. Trudno było mi się uspokoić. Miałam świadomość, że szkodzę dziecku, że ono jest nieszczęśliwe tak jak ja. ;-(...Gdyby ktoś chciał mnie wtedy wysłuchać, pomóc...Czułam się bardzo samotna. Teraz też muszę radzić sobie z tym wszystkim sama. Mojego chłopaka zaczyna denerwować to, że ciągle przeżywam stratę synka. On pracuje , po pracy remontuje pokój więc może nie ma na to czasu, albo po prostu już się pogodził z tym co nas spotkało. Wiem, że muszę żyć dalej, ale czuję, że nie pasuję do tego świata. Myślę, że nikt by za mną nie tęsknił, gdy bym odeszła. Po tygodniu przestaliby płakać i dalej cieszyliby się z życia. A ja byłabym szczęśliwa tam "na górze", razem ze swoim dzieciątkiem. Spoglądalibyśmy na nich z nieba i uśmiechali się. Wierzę, że kiedyś tak się stanie.
|
Ostatnio zmieniony 16-06-2011 14:51 przez ZawszeBedzieszczesciaMnie |
|
Temat |
Autor |
Data |
|
Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
SmutekNaTwarzyAwSercuZal |
16-06-2011 14:45 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Kamgata |
16-06-2011 15:28 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
anikia |
16-06-2011 17:38 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Renia167 |
16-06-2011 18:51 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
sylwia1975 |
16-06-2011 19:06 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Ewar |
16-06-2011 20:36 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
asik84 |
16-06-2011 21:23 |
|
Re: Wystarczy przytulenie, choćby bez słów... |
SmutekNaTwarzyAwSercuZal |
20-06-2011 13:20 |
|
Re: Wystarczy przytulenie, choćby bez słów... |
petszopek |
20-06-2011 14:51 |
|
Re: Wystarczy przytulenie, choćby bez słów... |
sylwia1975 |
20-06-2011 14:58 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
jagodaslazak |
30-06-2011 14:21 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Dorota89 |
30-06-2011 14:33 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
SmutekNaTwarzyAwSercuZal |
30-06-2011 16:48 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
jagodaslazak |
30-06-2011 17:01 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Mamona |
01-07-2011 10:51 |
|
Dziekuję Wam! |
SmutekNaTwarzyAwSercuZal |
01-07-2011 12:49 |
|
Problemy, problemy, problemy... |
SmutekNaTwarzyAwSercuZal |
03-07-2011 10:23 |
|
Re: Problemy, problemy, problemy... |
arleta |
03-07-2011 21:25 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Nefre |
03-07-2011 22:38 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
sylwia1975 |
04-07-2011 14:25 |
|
Re: Zaczynam czuć się "niewidzialna", "inna", 'gorsza"...:( |
Kamgata |
04-07-2011 14:59 |
:: w górę ::
|