Zaglądałam do was kiedyś i nawet napisałam o Hani i Piotrusiu... Mojej Antosi udało się dwa razy ,urodzła się zaplątana pępowiną a później okazało się ma wadę serca. Wszystko było dobrze ... Do 1 czerwca Tosia zasnęła i nie obudziła się. Nie mam już siły.