Re: MÓJ ANIOŁECZEK PIOTRUŚ | Hits: 78 |
|
Dodis  
10-03-2011 12:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Wkrórce nauczysz się żyć z tybm bólem ale na to potrzeba miesięcy. U mnie minął 5 marca rok od śmierci mojego aniołka a 27 marca minie wyznaczony termin porodu. Wiem co czujesz,powiem Ci że zimę troszkę łatwiej przetrwać bo tak nie wychodzą często z dziećmi bo jest mróz a wiosna służy takim spacerkom,mówie to z własnego doświadczenia. Teraz patrze na roczne dzieci i myśle że moja Natalka by się z nimi bawiła. Dla mnie ból nie minął,może już mniej płaczę ponieważ pogodziłam się ze śmiercią naszej córeczki ale tylko dlatego że chciałam by spoczywała w pokoju. Przed tobą strasznie trudny okres ale daj sobie tyle czasu ile go będziesz potrzebowała,pozwól sobie na żałobę,płacz,nie kryj się nie warto tłumić tego bólu bo potem będzie jeszcze gorzej. Nie ma nic gorszego niż strata dziecka,wyj nawet do księżyca. To jest twój pierwszy etap,który przechodzisz. Mów o swoim bólu bliskim,jeśli nie poruszają tego tematu bo też tak może być gdyż będą myśleć że Cię w ten sposób krzywdzą to powiedz że masz potrzebe się wyżalić,wypłakać ale potrzebujesz rozmowy o maleństwie i że mówiąc o twoim aniołku jest ci znacznie lepiej a te łzy to tęsknota za nim. Czasami zwykłe przytulenie gdzie możemy się wypłakać dużo pomaga. My tu mamy również pomożemy ci przez ten ciężki okres przejść,będziemy twoim wsparciem. Światełka dla twojego aniołka(*)(*(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Mama Natalki ur/zm 05.03.2010 i synka pod sercem 24tc D.Czekaj
|
|
:: w górę ::
|