Bardzo mi przykro że również dołączyliście do naszego grona, trudno żebyście się pogodzili ze śmiercią swojego dzieciątka w tak krótkim dla was czasie,musicie przejść żałobę i nie wstydzcie się tego z czasem nauczycie się żyć z tym bólem ale napewno nie jeszcze teraz,wasze rany są zbyt świeże. A to że widzicie wózki i kobiety w ciąży i wywołuje to zazdrość to nie żadna obsesja to rzecz normalna to również jest jakby pierwszy etap żałoby,nie powiem kiedy on się skończy bo niesiecie najcięższy krzyż jaki tylko możecie. Ból nie mija on poprostu jest przytepiony. Życze wam dużo wytrwałości w tym dla was ciężkim okresie,pozwólcie sobie na płacz,rozmawiajcie o tym dużo co się stało,o tym co wasz aniołek pewnie teraz robi. Mama Natalki ur/zm 05.03.2010 i maleństwa pod sercem 22tc D.Czekaj
|