Witam serdecznie, jestem nową osobą na tym forum.. szukam ukojenia, rozmowy, wsparcia - 28 stycznia nagle poroniłam - miałam zdrową ciąże, tydzien wcześniej oglądałam na USG mojego dzieciaczka fikającego koziołki, a tydzien pozniej nagle bez ostrzeżenia pękł mi pecherz płodowy - byłam na przełomie 15 i 16 tc na drugi dzien miałam zabieg i juz było po wszystkim
nie umiem sie kompletnie z tym pogodzić, pozbierać - zyje jak za szybą nie chodzę do pracy, spotykam sie tylko z przyjaciółmi, nic mi nie pomaga kiedy jeszcze byłam w ciazy snił mi się piękny chłopiec, a ja po tych snach myślałam sobie, ze wolałabym dziewczynkę - czuje sie taka winna tych myśli .... nie wiem co sie stało, czekam na wyniki badania hist.pat, w czwartek dostane skierowanie na moje badania... nic z tego ie rozumiem, ciaza przebiegała bez zarzutów, wiec dlaczego ?! co zrobiłam nie tak ??
|