Bardzo Ci współczuję.Twoja historia doprowadziła mnie do łez.Nieraz zadaję sobie pytanie ile mam jeszcze będzie cierpieć i dlaczego?Historie nasze opisywane tu na forum są różne ale z tym samym bolesnym,wyrytym w sercu cierpieniem.Mam nadzieję że kiedyś spotka nas szczęście i będziemy cieszyć się z naszych pociech.Światełka dla Twojej córeczki(*)(*)(*)