I ja urodzilam martwego synka. Nie moge powiedziec, zeby spodobalo mi stanowisko Kosciola w kwestii pochowku dziecka martwo urodzonego... Drugie malenstwo stracilam, kiedy mialo miesiac, sama je ochrzcilam w szpitalu... Wspolczuje z calego serca, wiem, co znaczy stracic dziecko...
|