Jeju jak bardzo Ciebie rozumiem. Ja niedawno stracilam moja coreczke i tak samo nie mialam odwagi Ja zobaczyc czy przytulic tak samo sie balam ze umre z rozpaczy. Nawet boje sie isc na pogrzeb bedzie w ta srode. Tak bardzo chcilabym ci cos napisac co moglo by Tobie pomoc. Napisze tylko ze czuje twoj bol, zrobilas to co czulas twoj synek jest szczesliwy pewnie poznal moja Rachelcie i bawia sie razem a Jezus ich tuli. Nie poznaly zla, bolu ani lez. My musimy sie zmagac kazdego dnia a Nasze dzieci sa bezpieczne. Ja jeszcze nie opisalam swojej histori narazie nie jestem wstanie ale nie dlugo to zrobie. Serce placze. Rachelko poczekaj na nas w niebie. Serce placze, tesknimy za toba. Rachel odeszla od nas 01.09.2010