Synku mój, Kochany, tak bardzo za Tobą tęsknimy....i chyba nikt dookoła już tego nie rozumie....
Twoje ubranka leżą w szafie nietknięte. Wczoraj wzięłam do ręki bielutki pajacyk z tej tragicznej soboty, gdy to wszystko się zaczęło, ciągle pachnie Tobą.....
Co ja takiego zrobiłam, że nie mogłeś życ?????????wybacz mi....