Niestety, tak jak w temacie... syn mojego kuzyna, zdrowy chłopiec... tata był strasznie dumny, że urodził mu się synek...zmarł nagle w nocy z soboty na niedziele, miał dokładnie miesiąc i 2 dni...o 2:00 jeszcze smacznie zjadł, odbiło mu się i poszedł spać dalej...wszyscy jak na złość mocno spali...około 9:00 przyszła ich 2 letnia córeczka, wstali, podeszli do łóżeczka...mały już nie żył... Kolejna osierocona mama, kolejne rozdarte serce, kolejne puste ramiona!!!! Nie rozumiem Twojego planu...nie widze w nim najmniejszego sensu...nie widzę sensu w Tym po cholere Ci takie małe istoty?!?!?!?! Dlaczego najpierw dajesz, a potem zabierasz?!?!?!?! Gdzie w tym wszystkim ta SPRAWIEDLIWOŚĆ?!?!?!?! Proszę o światełka...(*)(*)(*)(*)(*)(*) Weronika Aniołek Filipek (*+ 22.04.2008) http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/
|