co do pracy to właśnie szukam, zaczęły się już telefony, więc zaczynam chodzić na rozmowy. Uważam że dla mnie praca będzie wybawienie, nie żeby zapomnieć bo nie zamierzam, ale myśli będą zaprzątnięte konkretnym zajęciem i nie będę miała czasu na to żeby siedzieć zamyślona i rozpaczać. Pewnie jak będę wracać z pracy do domu to nerwy będą puszczały, ale jakoś trzeba sobie radzić. To na pewno będzie trudne zwłaszcza na początku.
Mama Aniołka Amelki 11.01.2010 41tc.
|