Zunia by miała ponad 15 miesięcy. Ma ponad 15 miesięcy - niebiańskich. A u mnie dół. Chyba wpadam w alkoholizm. Codziennie na ogół dwa piwka do snu, żeby było miło, żebym się nie trzęsła jak się położę i żeby cały świat dookoła mnie nie budził. Wczoraj jedno piwko i stres. Pomimo zmęczenia budziłam się co chwilę. Strach, pies, szum za oknem. Wszystko! Jak tu żyć, takie niesprzyjające warunki! Zmieniłam pracę, KICHA! Pełen etat, wcześniej pracowałam po 5 godzin i zarabiałam (mam nadzieję jak na razie tylko) o 100 zł mniej. Atmosfera - kicha. Codziennie zostaję po godzinach bo się nie wyrabiam. I co najgorsze - nie mogę zawalczyć o drugą dzidzię, bo ja zawsze tak, najpierw o innych a potem o sobie myślę. Co ludzie powiedzą, jak to będzie. Z resztą z mężem raz na 3 miesiące się kochamy, to szanse na zajście spadają do minus 50% raczej. W domu totalna masakra. Mama się rozwodzi, prawdopodobnie z siostrą będziemy spłacać ojca długi. Pewnie jeszcze będziemy się tym ku... musiały opiekować na starość. Co ja takiego do cholery zrobiłam, że mam takie zjebane życie? Znowu się nad sobą użalam, nienawidzę tego, nienawidzę sibie!Ach, szkoda gadać.
Kocham Cię mój Skarabeuszku, mój kochany Boberku! Ola mama Zuzi Aniołka
|