Jestem mamą Kubusia, mój aniołek urodził się martwy w 40tc., 20.05.2006r., i choc mineło już ponad dwa lata to tak samo boli, nie potrafie się pogodzić z tym. Chętnie porozmawiam z rodzicami którzy tak jak ja cierpią po stracie. Mi jakos rozmowa pomaga, tyle że rodzina, znajomi unikaja tego tematu, pewnie dlatego żeby nie wracały bolesne wspomnienia, tylko chyba nie zdaja sobie sprawy z tego ze serce matki pamieta i chce wspominac, rozmawiać. Czy Wasze rodziny tez tak unikają rozmów na ten temat? a jest moze ktoś z moich okolic, jestem z Kraśnika. Nieznam nikogo kto stracił dziecko, ale czytając listy na tym forum widzę że tylko matka, która przeżyła te trudne chwile potrafi zrozumiec co się czuje w takie sytuacji. a to mój numer gg jesli ktoś chciałby porozmawiać ze mną 3080517.
dla wszstkich małych Aniołków światełko(*)
Ewa
|
Czy jest ktos z woj. lubelskiego?
